Malwina Milecka

Przeczytasz tekst w ok. 2 min.

Moja historia z Judo zaczęła się jak miałam sześć lat i mój ojciec
chciał zapisać na Judo mojego o trzy lata starszego brata. Ja miałam tylko
pójść popatrzeć i może gdzieś w kącie się pobawić jako mała dziewczynka.
Zaczęło mi się to podobać. Po jakimś czasie mój brat zrezygnował, a ja jako
jedyna dziewczynka zostałam w grupie chłopców, by móc dalej trenować. Po
pewnym czasie mój obecny trener, Andrzej Adamski z Klubu Judo Samuraj
Koszalin dostrzegł mnie w grupie chłopców i po rozmowie ze mną i moją mamą
namówił mnie, abym przeszła do grupy dziewczynek, gdzie w tamtym momencie
zajęcia były prowadzone przez trenerkę, Dorotę Adamską. Oczywiście
zgodziłam się, aby przejść do grupydziewczynek. Wtedy miałam około siedem
lat. Przez kilka kolejnych lat w grupie młodszej byłam prowadzona przez
trenerkę Dorotę Adamską, gdzie trenowała nas pod kątem szybkości, zwinności
i elastyczności, czyli najprościej mówiąc budowała w nas potrzebne cechy
motoryczne. Później, już w grupie starszej, do samego końca i po dziś dzień
przez Andrzeja Adamskiego, gdzie wypracowywał w nas poprawność wykonywanych
technik. Judo nie tylko było dla mnie sportem, było czymś więcej – stało
się moim drugim życiem. Poprzez ciągłe treningi, wyjazdy na zawody i
wyjazdy na zgrupowania staliśmy się rodzina, a nasz trener był jak nasz
ojciec. Wspierał nas i dbał o nasza przyszłość. Jak wiadomo życie w Polsce
nie jest łatwe i nie zawsze było stać rodziców, aby ich dzieci trenowały
jakiekolwiek sporty, tak również było ze mną. Miałyśmy to ułatwione dzięki
trenerom. Nigdy nie pozwolili na chwile załamania, słabości lub
zrezygnowania ze sportu. Judo stało się moim drugim życiem, mata drugim
domem, a cala grupa wraz z trenerami moją rodziną. Judo wypracowało we mnie
szacunek, wytrwałość, nieustępliwość w dążeniu do celu, opanowanie, odwagę,
chęć osiągnięcia sukcesu czy takie podstawy jak poradzenie sobie w życiu.
Wypracowało mój charakter, by nigdy się nie poddawać. Przez wiele lat
trenowałam pod oczami trenerów w Koszalinie w Judo Samuraj jako zawodniczka
osiągałam wiele sukcesów ale również nie raz musiała poczuć gorzki smak
porażki – przegranej walki. Lecz o to też w tym chodzi, raz się wygrywa, a
raz się przegrywa i to jest piękne, bo pokazuje nam ze warto się podnieść i
walczyć dalej.

Telewizja Idź Pod Prąd pomogła zebrać dla mnie wystarczająca kwotę
finansowa na Mistrzostwa Europy Judo Masterów Czerwiec Zagrzeg Chorwacja
2017 oraz na przygotowanie się pod katem sportowym do zawodów. Oczywiście
jednoczenie wspierając mnie całym sercem duchowo. Pomogli mi w dotknięciu
moich marzeń.

Dzięki funduszowi sportowemu Telewizja IPP wyjechałam na Mistrzostwa
Europy Judo Masterow do Chorwacji Zagrzeb i zajelam 3 miejsce na podium
reprezentując Polskę z czego jestem bardzo dumna.